Ekologiczne życie, a zwierzęta
Żyjemy w czasach, kiedy ekologia dotyka nas z każdej strony. Mam na myśli słowo ekologia, odmieniane przez wszystkie przypadki. Jeśli chcemy zredukować swój ślad węglowy i zanieczyszczenie środowiska, poszukajmy prostych rozwiązań na początek. Jeśli przy tym postawimy na budowę więzi z naszymi braćmi mniejszymi, zyskamy więcej. Korzyść jest nieuchwytna a wydatnie poprawia się jakość życia.
Na przykład przechodząc stopniowo na wegetarianizm leczymy dysonans poznawczy, jaki powoduje w ludziach przemysłowa produkcja mięsa. Coraz częściej pojawiają się informacje o możliwości globalnego „przejścia na wegetarianizm”. Sztuczne mięso miałoby być etapem przejściowym. Byłaby to rzeczywiście rewolucja, ale trochę za dużo z nią zachodu.
Natomiast wydaje się że w interakcji z naturą mniej znaczy więcej. Zamiast terrarium z egzotykami adopcja psa ze schroniska. To dla nas redukcja stresu, wartościowa relacja, a dla dziecka lekcja odpowiedzialności. Rezygnacja ze skór naturalnych, film przyrodniczy a nie wycieczka zagraniczna, zamiast drogiego gadżetu darowizna dla lokalnego azylu zwierząt, schroniska, ogrodu zoologicznego. To satysfakcja i wartość dodana, dla człowieka i innych gatunków.